niedziela, 27 listopada 2011

na pierniki zbliża się czas

Zaczęłam pierniczyć dwa lata temu chyba. To były nasze, moje i Maksa, początki, ale jak na początek wyszło świetnie. Tak świetnie, że jedno pierniczenie nie wystarcza, bo pierniki nie doczekają świąt. Od Mikołaja pewnie zaczniemy, skończymy przed świętami;) ale jeszcze wpadł mi w rękę keks bakaliowy, idealny na ten czas. Plan ciekawy, ale szukam jeszcze:)
a do tego jakaś ciekawa muzyka, co by sobie power dodać.




to na początek:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz