Zaczęłam pierniczyć dwa lata temu chyba. To były nasze, moje i Maksa, początki, ale jak na początek wyszło świetnie. Tak świetnie, że jedno pierniczenie nie wystarcza, bo pierniki nie doczekają świąt. Od Mikołaja pewnie zaczniemy, skończymy przed świętami;) ale jeszcze wpadł mi w rękę keks bakaliowy, idealny na ten czas. Plan ciekawy, ale szukam jeszcze:)
a do tego jakaś ciekawa muzyka, co by sobie power dodać.
to na początek:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz